piątek, 9 kwietnia 2010

STARE DZIEJE...



Witam.Po długiej przerwie wreszcie wróciłam,jakoś trudno było mi się zabrać do tego bloga,no,ale najwyższa pora.Dziś trochę w podróży sentymantalnej na temat fotografii.Wrzucam kilka zdjęć oczywiście obrobionych przeze mnie wcześniej,w moim ulubionym typie czyli sepia,czarno-białe oraz wygląd starych zdjęć.Szkoda,że mijają czasy kliszy i niewiedzy pstrykanych zdjęć,które dopiero po wywołaniu,można było obejrzeć i jaką frajdą było trzymać w rękach zdjęcia.Ile razy oglądane z wielką ciekawością jak wyszły.Czy ktoś to jeszcze wogóle pamięta? Nieważne czy fajnie wyszły,czy nie, albo w najgorszym przypadku w ogóle,bo klisze prześwietliło jakimś cudem albo żle założona była,ale właśnie to był cały urok.Każde zdjęcie inne.A teraz co?Masa zdjęć podobnych do siebie,różniących się tym,że na jednym zdjęciu lewa ręka jest w górze a na drugim prawa w górze a podczas przeglądania na ekranie aparatu zastanawianie się z którą ręką w górze wygląda lepiej.Obłęd,staliśmy się dożywotnimi więzniami nowoczesnej technologii,zapominając coraz szybciej o tym jak wyglądała technologia zeszłego wieku.Dopiero perspektywa czasu ze smutkiem i sentymentem,pokazuje,że jednak to wszystko kiedyś, było w gruncie rzeczy lepsze i fajniejsze,bo jednak teraz robienie setek zdjęć i trzymanie ich na dyskach twardych lub co gorsze na płytach i oglądanie ich na ekranie komputera,a nie na papierze foto to już nie jest żadna wielka przyjemność. Robisz zdjęć, ile chcesz,jak chcesz,usuwasz co chcesz,też mi przyjemność,więcej darmo straconego czasu.Wówczas chociaż człowiek więcej ruchu zażywał,bo musiał iść kupić klisze,iść wywołać zdjęcia a póżniej je odebrać i nieważne że deszcz padał. Hmmm...tak sobie myślę,że,tak naprawdę,to niewiem,czy moje wnuki wogóle je kiedyś zobaczą,bo zanim moje zdjęcia naprawdę zrobią się tak stare jak te sztucznie obrobione,to jeśli już będą na papierze to i tak prędzej wyblakną i nic widać nie będzie,albo się całkowicie stracą poprzez jakąś awarię w komputerze no,cóż -,, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ,,