sobota, 13 marca 2010

NATURA-lnie w obcasach

Długo mnie tu niebyło jakoś mi się niechciało i brak pomysłów a i też ta pogoda za oknem.JA CHCĘ WIOSNĘ.Akurat mam chorobowe i czekam  na zastrzyk wieczorny.Psychicznie nastawiona że nie będzie bolało,gdyż pani pielęgniarka powiedziała mi dziś rano,że dużo zależy od nastawienia, więc ja się nastawiam na znikomy ból oraz delikatność  pań pielęgniarek.Dziś zdjęcia z wypadu do lasu jak widać,stwierdzam,że czasem jest to wskazane,by na chwilę odpocząć od tego miejskiego zawirowania.
Tyle wyprzedaży a ja nawet nigdzie nic nie widziałam i dawno nic nie kupiłam a w sumie może i dobrze bo ile to można kupować
( hihihi,można,można ) a o oglądaniu już nie wspomnę.Ale z drugiej strony cóż za WIELKA przyjemność będzie po takim postoju zrobić upragnione zakupy w postaci sukienek,bluzek,pięknych kolorowych butów np.kobaltowych lub turkusowych ach na samą myśl już nie mogę się doczekać.Gorzej będzie wyglądał mój portfel,no bo ktoś musi zapłacić.
 Piękne kolory tego sezonu nam proponują no i nareszcie  wracają do łask niskie obcasy,nie żebym wysokich nie lubiła,które są wspaniałym wynalazkiem ale  moje nogi ledwo dają radę w 5cm to o 10 sama myśl wywołuje we mnie pokraczne chodzenie,upadek i ból stóp.
Ale... jak kiedyś wygram w totka to wynajmę sobie dwóch goryli w końcu stać mnie będzie,którzy będą moja podpórką w razie wu i będę dryptać na spacerki nawet i w 15cm szpileczkach i jak już nie będę umiała dalej iść to mnie na rękach nosić będą.



















foty Omen