niedziela, 18 lipca 2010

PRZERWA ....

wtorek, 22 czerwca 2010

ROCKOWA OPRAWA
























Czasem nie chce mi się specjalnie ubierać,więc wtedy ubieram się zwykle na czarno,nie wiem ale ostatnio kupuję dużo czerni i co najgorsze dobrze się w niej czuję,najgorsze dlatego,że uwielbiam kolory ale nie mam na nie ochoty,coraz częściej.Czarny, biały,szary najlepiej nic pomiędzy,a jeśli ma być to maluteńki akcent na jakiś kolor.Nic poza tym. Może marudzę,ale wkurza mnie,że w tym roku tego lata jest tak mało i w ogóle ta pogoda taka zmienna, jestem typem Meteoropatii czyli często mam pogodowy zawrót głowy,więc na moje samopoczucie odbija się to okropnie.Ale podejrzewam,że Meteoropata niedługo będzie naszym drugim imieniem,bo coraz częściej dobija nas ten klimat i odbija jego wpływ na nasze samopoczucie.Żyjemy w czasach "zimnej wojny"gdzie chęć i pogoń za wszystkim,doprowadza do ery uczenia się życia,kiedy to pogoda ma nad nami władzę i jest wielkim znakiem zapytania.
Pozostaje mi życzyć pogodnego dnia 
   z uśmiechem na  twarzy.




















poniedziałek, 21 czerwca 2010

Studio NOA i rudy kolor

W sobotę 12.06 odbyło się szkolenie w studio fryzjerskim "NOA" na ul.Opawskiej w Raciborzu,który jest ciekawie połączony,bo poza świetną obsługą i umiejętnościami dziewczyn można też się fajnie ubrać,co do cen to są to ubrania z wyższej półki ale i tak warto.Tu też można liczyć na pomoc ciemnowłosej i uroczej ekspertki Kasi.
Pomysł wyszedł sam,akurat przechodziłam obok a,że szukali modelki,więc się zgłosiłam jako modelka.I dobrze,bo powiem wam,że spodziewałam się najgorszego czyli jakichś "świeżych" praktykantek,które będą mi włosy do szoku doprowadzać, łącznie ze mną, no,ale gdyby tak było to pewnie bym podziękowała na wejściu (przepraszam Was praktykantki,ale same rozumiecie nie wszystkie od razu mają talent).
Na szczęście były to panie ze studia,które również jak styliści są pełne wiedzy,pomysłów i uśmiechu na twarzy.Bo powiedzmy sobie szczerze, my takie kobitki urocze z ulicy,haha ale zabrzmiało,my idziemy do fryzjera który ma nam pomóc czyli wybrać idealną fryzurę,super kolor i w ogóle chcemy wyjść jeszcze piękniejsze i bardziej urocze niż przed wejściem.Dobra teraz o samym szkoleniu.Generalnie było całkiem przyjemnie,atmosfera nawet była spokojna,co wielki plus dla dziewczyn które odbywały szkolenie co świadczy o ich profesjonalności. My jako modelki które nas były  trzy czyli ja,pani Mariola i Kasia z butiku.Miałyśmy siedzieć i się poddać głównie farbowaniu,ja poszłam na kreatywność w ręce więcej wiedzących ode mnie,gdyż kompletnie na włosach i fryzurach się nie znam.Zaproponowano mi ciepły brąz na całej głowie z dodatkami refleksów w kolorach rudego,co się okazało,że był trafiony w "moje widzi mi się". Mojej pani Iwonce jak i Ani i Sabinie, pozostałym dwóm fryzjerkom pomagali Robert i Karolina styliści-fryzjerzy z Jeleniej Góry.Kolor nakładała mi właśnie p.Iwona,która starannie zajmowała się moimi włosami,gdyż główną rolę grały tu nasze głowy w połączeniu z produktami PROFESSIONAL  BY  FAMA w postaci farb,odzywek i wszystkiego by mieć piękne,zdrowe i lekkie włosy.Fakt, efekt był.Poczułam się piękna,więc główny cel dla mnie jako klientki osiągnięty.Aha i najważniejszej osoby tu nie opisałam bez której tego wszystkiego by nie było,ale jestem.Pani Mariola  właścicielka i szefowa tak udanej obsługi,która sama miło się prezentuje i  ma wspaniały i przepiękny uśmiech,który sami możecie podziwiać na niżej załączonym zdjęciu,musiałam go pokazać.Uważam,że dziewczyny są naprawdę dobre w tym co robią i potrafią uszczęśliwić nasze samopoczucia.
Tak trzymać drogie panie,mnie kupiłyście.








sobota, 12 czerwca 2010

Temat zakupów







Witam.Dostałam parę e-maili z zapytaniem o fajne i markowe sklepy w USA.No przyznam się szczerze, że był to trudny temat bo poznałam wiele opinii na temat sklepów i zakupów od znajomych którzy mieszkają tam na co dzień lub tam byli parę lat.Hmmm,spróbuję wybrnąć z tego i podać namiary na najbardziej popularne sklepy,ale jak jest rzeczywiście ,no cóż trudno mi powiedzieć bo ja osobiście nie byłam w Stanach i nie mam pojęcia jak wygląda ich rynek sieciowy z fajnymi ciuchami,ale tak na moją logikę to podejrzewam że w każdym sklepie nawet tam można znalezć coś fajnego dla siebie, wystarczy poszukać.Bardziej polecam się w sklepach w sieciach francuskich,gdyż tam byłam dosyć długo i bardziej się orientuję, gdzie, co, można coś fajnego znalezć nawet w sieciach kosmetycznych zwłaszcza we Francji polecam SEPHORE jest znacznie taniej niż w Polsce i o wiele lepszy wybór kosmetyków: np.ja za błyszczyk DIOR dałam ok.20 euro ,gdzie u nas kosztuje i tak ok.120zł.Też buty Oasic męskie wysokie- kosztowały 100 euro,a u nas na śląsku w Opolu,gdzie znajduje się  markowy sklep Oasic, te same buty co we Francji u nas kosztują 700zł.I tak np: w Tunezji w dzielnicy Suki bez targowania nie ma co kupować bo można przepłacić nawet 100 %, także trzeba uważać na targowiskach,wszędzie,ale warto. Polecam zakupy w innych krajach,bo można nabyć ciekawe i orginalne rzeczy.W Anglii słynne sieciówki też mają znacznie taniej niż u nas.Także jak jesteście na wczasach poza granicami Polski,kupujcie jak najbardziej,oczywiśie najbardziej uważajcie na targowiskach na całym świecie panują te same warunki, to są miejsca gdzie trzeba  się targować,ale zawsze najlepiej poczytać nawet w internecie na Google,wpisując daną miejscowość co można ciekawego kupić w kraju który nas interesuje.Ja np.zazwyczaj kupuje buty i coś z ubrań, często też zdarza mi się przywozić jakąś rodową torebkę,bo uważam, że to jest najbardziej, jak dla kobiety praktyczna pamiątka.,którą pózniej można wykorzystać i jest ona jedyna w swoim rodzaju,bo raczej rzadko się zdarza żeby ktoś przywiózł z wakacji coś podobnego co my zakupiliśmy. Niżej podaje adresy sklepów,wiem z autopsji,że są popularne,więc próbujcie a po zakupach dajcie mi znać co fajnego kupiliscie.


Sklep Harrods, w Chicago Mag Mile są tam butiki m.in.:Chanel,Tiffani. Tańsze zakupy można zrobić w Wicker Park czy Belmont/Clarke. W Los Angeles sklepy i duże supermarkety rozrzucone są po całym mieście np. przy ekskluzywnej Rodeo Drive,gdzie możecie spotkac wiele sławnych gwiazd,sa tam butiki ponoć Paris Hilton,Victorii Beckham,Jennifer Lopez i pewnie wiele innych typu Prada,Gucci. Główną ulicą handlową w centrum jest Broadway. Przy nim znajduje się Grand Central Market.
Do znanych centrów handlowych należą City Walk przy Universal Studios i Beverly Center położone między Beverly Blvd, La Cienego Blvd, San Vincente Blvd i Third St. Podobno w tym  ostatnim znajdują się sklepy słynnych projektantów mody oraz aż 14 kin. W West Hollywood i przy Melrose Avenue można znależć modne butiki. Stron internetowych sklepów nie podaje,bo jak już tam jesteście to kupujcie w realnych sklepach ,przynajmniej je zobaczycie.
Pozdrawiam i życzę udanych zakupów.

P.S.Mnie też możecie coś kupić.

czwartek, 10 czerwca 2010

KONKURS



Aby wziąć udział w konkursie Troll i Top Secret należy opisać, który styl - kojarzony z nieformalną elegancją "soft office", czy z dżinsowym luzem "denim fashion" - jest Ci bliższy. Wypowiedzi wraz z dołączonym swoim zdjęciem prześlij na adres: konkursavanti@agora.pl. Dołączone zdjęcie powinno być w zapisane jako pdf lub jpg. 

Na prace czekamy do 18 czerwca. 



Oprócz sesji mody mamy dla Was 10 nagród pocieszenia w postaci kuponów rabatowych na zakupy w sieciach Troll, Top Secret oraz Top Secret&Friends.

środa, 26 maja 2010

AMOUR FRANCE, AMOUR PARIS

Inną równie wielką miłością od pierwszego wejrzenia obdarzyłam Francję,uwielbiam ten kraj,język,ludzi,klimat tam panujący a zwłaszcza piosenki nieważne,że ich kompletnie nie rozumiem ,ale brzmią tak rozkosznie,że mogę je słuchać bez końca.To jedyny kraj w którym zamieszkałabym od zaraz,już sama myśl o nim budzi we mnie ogromny sentyment i wielką tęsknotę za powrotem choćby na chwilę.
Dlatego jest to jeden z wielu powodów dla których podoba mi się torebka właśnie w kształcie Wieży Eiffla autorstwa Patricii Field,której cena torebek to koszt zaledwie 86,00$,jednak  orginalnym projektantem tej jakże jednak zabawnej torebki jest Tim Woods. Są  własnoręcznie rzezbione z drzewa akacjowego przez niego samego oraz pokrywane  kryształkami Svarowskiego. Hmmm...no,ale jak na razie to tylko mogę pragnąc jej- patrząc,bo cena tej torebki to wydatek od 450,00$ do niestety 2,100.00$ albo mieć orginał albo nie mieć wcale,bo jak to mówią..." jak kochać to księcia z bajki,jak kraść to miliony..."



NIŻEJ JEDNA Z WIELU PIOSENEK KTÓRE UWIELBIAM SŁUCHAĆ
-POLECAM-


poniedziałek, 24 maja 2010

F jak fioletowy


Jakiś czas temu,moja córka mnie zapytała jaki lubię kolor,hmmm...trudne pytanie a zarazem takie banalnie proste.No cóż,niedługo myśląc powiedziałam wówczas fioletowy i chyba nie specjalnie,żeby ją spławić,bo jak się okazuje to jednak strzeliłam w dychę bo coraz bardziej uwielbiam wszystkie odcienie fioletu a tak się składa że w tym sezonie właśnie fiolet jest jednym z kolorów które są na topie.Uważam również,że jest kolorem który bardzo fajnie można połączyć bez większego problemu z innymi kolorkami.Nie będę się tu rozpisywała z czym go najlepiej połączyć,gdyż najlepiej pobawić się barwami i spróbować dopasować,bo jednak dużo zależy od odcienia koloru,jeśli rzeczywiście jest z tym kłopot to czerń plus fiolet zawsze dobrze wygląda i też w tej tonacji będzie mój dzisiejszy post.
Ach i muszę się pochwalić,że właśnie jutro kończę szyć moją, już ,ulubioną spódnicę-bombkę (też w kolorach właśnie fioletu).
Fioletowy 
   Mix  
       Zdjęciowy
                   .......



























































































































zdjęcia autora bez zmian

sobota, 22 maja 2010

KOSMICZNE REWOLUCJE

Dziś niedługo myślałam o tym co mogę tu pokazać,bo gdy przez przypadek weszłam na stronę o butach to po prostu, aż mnie zatkało-dosłownie.Nie wiem,może się starzeję lub po prostu nie nazywam się Lady Gaga czy Marlin Manson, ale niektóre były naprawdę okropne i takie odrażające np.te z tymi łapami czy śledziami,fuj....w ogóle zastanawiałam się kto w tym chce sam od siebie chodzić,przecież niektóre są strasznie brzydkie,no ale cóż,nie od dziś wiadomo,że ludzie są różni a zwłaszcza ich gusta,o których się nie dyskutuje,bo czasem brak słów i tak jest właśnie w tym przypadku.Ale w sumie to okazuje się,że chodzić można we wszystkim...no,ale ja wiem jedno,żebym ja sama osobiście w którychkolwiek wyszła to musieli by mi sporo zapłacić lub co gorsze musiałabym mieć kosmicznie straszną depresję i brać psychotropy,dlaczego...? zobaczcie sami.....





czwartek, 20 maja 2010

TEŻ CHCĘ....

WITAM.Dziś moje must have czyli po naszemu muszę mieć i basta,najlepiej jak najszybciej.Toteż moi drodzy którzy chcecie mi zrobić niespodziankę,ale nie wiecie jaką na mój kolejny prezent urodzinowy(02.06) lub z powodu okazji bez okazji tez może być,także pomysły znajdziecie tutaj,łącznie z cenami i markami i wcale nie żartuję,w końcu jak mam pracować to muszę też przy tym ładnie wyglądać więc trzeba się dorzucić do zakupów.A co do moich urodzin właśnie sobie dziś zamówiłam manekina,wymiary w sumie mogą być,poza jednym ja mam w pasie 75cm a ten manekin jak wszystkie zresztą 36/38 mają 67cm...hmmm,u mnie to na bezdechu jest i tez jeszcze brakuje,no trudno jakoś to przeżyję reszta się zgadza no ale poza tym drobnym defektem i tak się doczekać już nie mogę.Nareszcie będę miała na kim szyć i w końcu będę widziała jak to wszystko leży.
Czyż nie wygląda ładnie?






Moje "muszę mieć" wymieniłam do kwoty 100zł,w rozmiarach 36 lub 38 czyli S lub M,obuwie w ciemno wkładka musi mieć 22 cm lub maks.22,5 wówczas będą idealne,to wychodzi rozm.34/35. Może się zdarzyć,że trafię na podobne ubrania ale innych producentów lub sama uszyję w podobnym stylu,także takie opcje również wchodzą w grę dlatego pokazuję wzory rzeczy które chcę mieć w swojej szafie.
P.S.Szafa większa też by się przydała,ach co tam, najlepiej to cała garderoba,bo na buty też już brak miejsca.



Sukienka House 89,90zł













  


sukienka Pull & Bear 79,90zł 



Sindbady Orsay 79,90zł





Spodnium Zara 99,90zł





Stradivarius 99,00zł














Tunika Top Secret 59,90zł













                                             buty 89,00 zł





T-shirt New Yorker 59,95zł



Sukienka Tally Weijl 59,90zł




w cenie ok.60 zł







house % - 69,91 zł







ok.80 zł







piątek, 9 kwietnia 2010

STARE DZIEJE...



Witam.Po długiej przerwie wreszcie wróciłam,jakoś trudno było mi się zabrać do tego bloga,no,ale najwyższa pora.Dziś trochę w podróży sentymantalnej na temat fotografii.Wrzucam kilka zdjęć oczywiście obrobionych przeze mnie wcześniej,w moim ulubionym typie czyli sepia,czarno-białe oraz wygląd starych zdjęć.Szkoda,że mijają czasy kliszy i niewiedzy pstrykanych zdjęć,które dopiero po wywołaniu,można było obejrzeć i jaką frajdą było trzymać w rękach zdjęcia.Ile razy oglądane z wielką ciekawością jak wyszły.Czy ktoś to jeszcze wogóle pamięta? Nieważne czy fajnie wyszły,czy nie, albo w najgorszym przypadku w ogóle,bo klisze prześwietliło jakimś cudem albo żle założona była,ale właśnie to był cały urok.Każde zdjęcie inne.A teraz co?Masa zdjęć podobnych do siebie,różniących się tym,że na jednym zdjęciu lewa ręka jest w górze a na drugim prawa w górze a podczas przeglądania na ekranie aparatu zastanawianie się z którą ręką w górze wygląda lepiej.Obłęd,staliśmy się dożywotnimi więzniami nowoczesnej technologii,zapominając coraz szybciej o tym jak wyglądała technologia zeszłego wieku.Dopiero perspektywa czasu ze smutkiem i sentymentem,pokazuje,że jednak to wszystko kiedyś, było w gruncie rzeczy lepsze i fajniejsze,bo jednak teraz robienie setek zdjęć i trzymanie ich na dyskach twardych lub co gorsze na płytach i oglądanie ich na ekranie komputera,a nie na papierze foto to już nie jest żadna wielka przyjemność. Robisz zdjęć, ile chcesz,jak chcesz,usuwasz co chcesz,też mi przyjemność,więcej darmo straconego czasu.Wówczas chociaż człowiek więcej ruchu zażywał,bo musiał iść kupić klisze,iść wywołać zdjęcia a póżniej je odebrać i nieważne że deszcz padał. Hmmm...tak sobie myślę,że,tak naprawdę,to niewiem,czy moje wnuki wogóle je kiedyś zobaczą,bo zanim moje zdjęcia naprawdę zrobią się tak stare jak te sztucznie obrobione,to jeśli już będą na papierze to i tak prędzej wyblakną i nic widać nie będzie,albo się całkowicie stracą poprzez jakąś awarię w komputerze no,cóż -,, jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ,,
 

                                        



sobota, 13 marca 2010

NATURA-lnie w obcasach

Długo mnie tu niebyło jakoś mi się niechciało i brak pomysłów a i też ta pogoda za oknem.JA CHCĘ WIOSNĘ.Akurat mam chorobowe i czekam  na zastrzyk wieczorny.Psychicznie nastawiona że nie będzie bolało,gdyż pani pielęgniarka powiedziała mi dziś rano,że dużo zależy od nastawienia, więc ja się nastawiam na znikomy ból oraz delikatność  pań pielęgniarek.Dziś zdjęcia z wypadu do lasu jak widać,stwierdzam,że czasem jest to wskazane,by na chwilę odpocząć od tego miejskiego zawirowania.
Tyle wyprzedaży a ja nawet nigdzie nic nie widziałam i dawno nic nie kupiłam a w sumie może i dobrze bo ile to można kupować
( hihihi,można,można ) a o oglądaniu już nie wspomnę.Ale z drugiej strony cóż za WIELKA przyjemność będzie po takim postoju zrobić upragnione zakupy w postaci sukienek,bluzek,pięknych kolorowych butów np.kobaltowych lub turkusowych ach na samą myśl już nie mogę się doczekać.Gorzej będzie wyglądał mój portfel,no bo ktoś musi zapłacić.
 Piękne kolory tego sezonu nam proponują no i nareszcie  wracają do łask niskie obcasy,nie żebym wysokich nie lubiła,które są wspaniałym wynalazkiem ale  moje nogi ledwo dają radę w 5cm to o 10 sama myśl wywołuje we mnie pokraczne chodzenie,upadek i ból stóp.
Ale... jak kiedyś wygram w totka to wynajmę sobie dwóch goryli w końcu stać mnie będzie,którzy będą moja podpórką w razie wu i będę dryptać na spacerki nawet i w 15cm szpileczkach i jak już nie będę umiała dalej iść to mnie na rękach nosić będą.



















foty Omen